piątek, 3 maja 2013

Rozdział 3 - Ciężki początek


Nie jestem zbyt zadowolona z tego rozdziału. Strasznie ciężko mi było opisać te pierwsze dni Sakury w Akademii... Mimo, że wiedziałam jak to ma wyglądać, zupełnie nie potrafiłam przelać tego na papier :( :(




Hinata okazała się miłą, lecz niezmiernie nieśmiałą dziewczyną.  
Różowowłosa polubiła tą sympatyczną osóbkę, lecz ciężko  było jej wyobrazić  Hyuge podczas walki. No cóż, ludzie potrafią zaskakiwać. Niekoniecznie pozytywnie. Sakura nie miała pojęcia, że spora część klasy przyjmie ją tak chłodno. Zdawała sobie sprawę, że jej nagłe pojawienie się w Akademii jest niezwykłe. Nie sądziła jednak, że przez ten fakt ludzie będą do niej wrogo nastawieni. Gdy czegoś nie wiedziała , spotykała się ze złośliwościami. Ludzie drwili z niej, że nawet 6- latek  wie takie podstawowe rzeczy. Ignorowała te docinki, choć przychodziło jej to z trudem. Wiedziała, że za jakiś czas to się skończy. Jak tylko ludzie się przyzwyczają do niej. Całe szczęście była dość dobra w posługiwaniu się kunai i shurikenami. Jej taijutsu też nie było najgorsze. Choć przez jej kostkę treningi stanowiły dla niej 
prawdziwe wyzwanie. Zielonooka zaciskała jednak zęby i nie oszczędzała się. Nie chciała dać kolejnego powodu swoim rówieśnikom do naśmiewania się z niej. O nie! 
Tak minęły ciężkie cztery dni. Hinata starała się wspierać różowowłosą. Średnio jej to wychodziło zważając na jej bojaźliwy charakter. Jednak Sakura bardzo doceniała jej gest. Część klasy również była wobec niej w porządku. Nie było to wiele osób, lecz zawsze to coś. Prawdziwym  utrapieniem różowowłosej był 
Naruto. Ten blondwłosy chłopak był bardzo hałaśliwy, zawsze wokół siebie robił jakieś zamieszanie. Widać było, że  zauroczył się nową koleżanką. Sakura nie była jednak z tego powodu zachwycona. Chłopak działał jej bardzo na nerwach. Jednak nie tak jak szatyn, Sasuke Uchiha. Różowowłosa szybko wyciągnęła z Hinaty kim on jest. Tak poznała jego historię. Ostatni potomek jednego z największych klanów w Konocha. Gdy miał 8 lat, cały jego klan został wymordowany przez jego starszego brata. Przeżył tylko on. Teraz jeden z najlepszych uczniów Akademii. Pragnie pomścić śmierć swoich bliskich. Do tego zakochana jest w nim większa część dziewczyn w szkole . Sakura rozumiała już, skąd tyle cierpienia widziała w jego oczach.  Nie zmienia to jednak faktu, że chłopak jest arogancki. Sakurę wkurzało, gdy patrzył na nią z pogardą, kiedy jej coś nie wychodziło. Tak jakby się zastanawiał co ona tu robi. Jego zachowanie wkurzało różowowłosą. Sasuke nawet nie pofatygował się, żeby ją przeprosić za ten  incydent.Dziewczyna przyrzekła sobie, że szybko nadrobi braki w historii i teorii. Chce jak najszybciej zetrzeć ten zarozumiały uśmieszek z twarzy Uchihy i innych osób, które się z jej naśmiewają. 

                                                   ****

Uważnie obserwował różowowłosą dziewczynę. Musiał przyznać, że jest nawet niezła. Nie zamierzał jej jednak tego powiedzieć.  Pomimo tego, że w tym  roku dołączyła do Akademii, nie jest na szarym końcu pod względem swoich umiejętności. Do tego jest uparta i zawzięta. Nikomu nie powiedziała o swojej 
kontuzji  i  ćwiczyła tak samo jak inni. Na pewno nie była jedną z tych idiotek, co za nim latały całe dnie. Mimo wszystko i tak uważał, że jest irytująca.  Wszystko przez te jej wściekłe spojrzenia rzucane w jego stronę. Jeśli sądziła, że ją przeprosi to się grubo myli. Prawda, mógł bardziej uważać  jak biegł. Ale przecież ją zaniósł do szpitala, więc byli kwita. Mogłaby mu podziękować, że niósł ją taki szmat drogi.  
      Szatyn niedawno odkrył, że denerwowanie różowowłosej jest całkiem zabawne. Zawsze to miła odmiana od zgrai latających za nim fanek.

3 komentarze:

  1. aaaaa super :D czekam na nexta :P

    OdpowiedzUsuń
  2. hehehe wesoło ^^ Ale jak mam narzekać to tak strasznie ogólnikowo i bardzo krótkie zdania piszesz, przez to ciut dziwnie się czyta ... Ale uśmiech nie schodził mi z twarzy czytając ten rozdział :D No.. może prócz kawałka o przeszłości Sasuke, ale to zrozumiałe ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Ejjjj nooooo Sakura mogła by być milsza dla Naruciaka ;c Nie mówie o wielkiej miłości bo to jest przecierz blog SasuSaku ale mogli by zostać przyjaciółmi tak jak Hinata i Kiba ;] Ale to tylko taka.....nic nie warta rada z mojej strony.... rób jak uwarzasz ;]
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń